Odzyskiwanie danych
Pendrive’y, dyski i karty pamięci – po tego rodzaju nośniki sięgamy najczęściej, kiedy potrzebujemy przechować multimedia czy ważne dokumenty. Dzięki stosunkowo niewielkim rozmiarom i zaawansowanej technologicznie zawartości transferowanie danych między urządzeniami stacjonarnymi trwa krótko, a podręczne przechowalnie danych mogą zaopiekować się istotną dla nas zawartością na długo. Nie są to jednak przedmioty bezawaryjne, a nieduża wpadka może doprowadzić do utraty zapisanych informacji. Jak więc wygląda proces odzyskiwania danych z podręcznych nośników?
Pliki zapisane na pendrive’ach, dyskach SSD i pozostałych źródłach możemy utracić na dwa sposoby. Do pierwszej kategorii należy uszkodzenie mechaniczne, czyli fizyczne zniszczenie nośnika, do drugiej natomiast awaria logiczna. Dochodzi do niej, kiedy zawartość zostanie narażona np. na atak wirusa. Najczęściej mamy do czynienia z mieszanymi przyczynami utracenia zawartości, w których uszkodzenie mechaniczne wywołuje uszkodzenie logiczne. W tym momencie wielu z nas prawdopodobnie wyobrazi sobie wszystkie filmy i seriale o policjantach z zaawansowanych technologicznie departamentów i ich sposoby na odzyskiwanie danych. Życie jednak to nie Hollywoodzka superprodukcja- aby więc nie utracić plików na dobre, warto wiedzieć, w jaki sposób można odzyskać je w zależności od konkretnego nośnika.
Informacje usunięte kontra nadpisane
Nie w każdym przypadku pamięci zewnętrznej będziemy mieli do czynienia z całkowitym usunięciem danych. Zaczynając od dysków HDD - możemy wyobrazić sobie, że funkcjonują niczym osiedle. Dane kierowane są do domów (sektorów) specjalnymi ścieżkami, następnie składowane są w wolnej przestrzeni. Algorytm kieruje nowe dane do pustych domów (wolnych sektorów), drogi do zajętych budynków oznaczone są czerwonym światłem i nowe informacje nie mogą do nich „wjechać”. Kiedy usuwamy zawartość z dysku twardego, sektor, w którym przechowywany jest dany plik nie znika, ale staje się „zielonym światłem” dla nowych danych – oznacza to, że pliki, zamiast zostać usunięte, są nadpisywane. Dzięki temu procesowy dysk HDD może działać znacznie sprawniej. Jeśli z poziomu interfejsu usunęliśmy istotne dla nas informacje, konieczne będzie zadbanie o to, aby nowe dane nie zajęły miejsca tych usuniętych. W tym celu należy odłączyć zasilanie od dysku na którym znajdują się pliki, a następnie podłączyć go do innego komputera w taki sposób, aby system uruchomił się, bazując na innym dysku niż ten będący przedmiotem sprawy. Następne możemy posiłkować się programami do odzyskiwania danych, od których aż roi się w sieci. Dotyczy to nie tylko dysków twardych, ale również pendrive’ów, czyli pamięci typu flash.
Z zupełnie innym przypadkiem mamy do czynienia, jeśli odzyskiwanie dokumentów dotyczy dysku SSD. Ten rodzaj nośnika charakteryzuje się sprawniejszym działaniem, szybszym transferowaniem danych i większą odpornością na potencjalne uszkodzenia mechaniczne. W odróżnieniu od dysków HDD tutaj skasowane dane są faktycznie usuwane z nośnika – aby jednak zapobiec całkowitej utracie plików, producenci wyposażyli ten rodzaj dysków zewnętrznych w specjalistyczne banki pamięci, z których również możemy próbować odzyskać dane za pomocą dedykowanych programów.
Kiedy udać się do specjalisty?
Najprostsza odpowiedź brzmi – kiedy domowe sposoby zawiodą. Istnieje wiele firm zajmujących się profesjonalnym odzyskiwaniem danych, również w tzw. przypadkach beznadziejnych. Jeśli więc żadne oprogramowanie nie zda egzaminu bądź nośnik uległ poważnemu uszkodzeniu mechanicznemu, najlepiej skierować się od razu do specjalisty. Przedsiębiorstwa data recovery oferują pomoc w przypadku utraty plików z telefonów komórkowych, jak i dysków SSD, kart pamięci, pendrive’ów czy dysków twardych. Oczywiście wiąże się to z kosztami i to niemałymi. Za odzyskanie danych z uszkodzonych nośników zapłacimy od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy – wszystko zależy od rodzaju awarii i stopnia zaawansowania zlecenia, ale też czasu oczekiwania (naprawy w trybie przyspieszonym będą wiązały się zazwyczaj z większymi kosztami). Jeśli więc jesteśmy posiadaczami istotnych dokumentów, czy zwyczajnie cennych dla nas zdjęć bądź nagrań, dla bezpieczeństwa dobrze jest przechowywać je na kilku różnych nośnikach bądź w tzw. chmurze czy dysku internetowym. Dzięki temu nie będziemy musieli polegać na niezawodności jednej pamięci, a w razie awarii unikniemy problemów i sporych kosztów.
Autor: Konrad Bielawski, specjalista ds. odzyskiwania danych w firmie DATA Lab. Informatyk z wykształcenia. Pasjonat sportów motorowych i brytyjskiego kina.